poniedziałek, 13 listopada 2017

Prolog

        -Oh, zamknij się już głupku... - szepnęła, wspinając się na palce po czym jednym szybkim ruchem ściągnęła maskę z twarzy mężczyzny i złączyła ich usta w pocałunku. Był on delikatny, jakby myślała, że w jakiś sposób zada mu dodatkowy ból, a zarazem rozpaczliwy, jakby bała się, że za chwilę zniknie i już nie wróci. Ręce ułożyła na klatce piersiowej jōnina, zaciskając w dłoniach kawałek materiału bluzy. W ten sposób chciała powstrzymać łzy, które i tak wypłynęła spod jej powiek, zostawiając mokre ślady na delikatnie zaróżowionych policzkach. Mężczyzna, czując, że czarnowłosa płacze, przesunął palcami po jej twarzy, chcąc zetrzeć słone krople. Mimowolnie kącik ust kobiety uniósł się ku górze.
         - Kocham cię... I nigdy nie zamierzam przestać - powiedziała półgłosem, przerywając pocałunek. Odsunęła się o niecały krok by móc spojrzeć mu w oczy. Uwielbiała wpatrywać się w jego czarne tęczówki mimo iż czasem peszyła się wskutek spojrzenia mężczyzny. Jednak tym razem nie miała zamiaru odwrócić wzroku. A on? On prawie zawsze zatracał się w tych błękitnych oczach. Były dla niego jak nieskończone źródło spokoju, chociaż dla wielu może to brzmieć jak absurd. 
         - Kocham cię - powtórzyła...


         



~~~~~~~~
 Od Autorki:  Podczas choroby wpadł mi do głowy pomysł na nowe opowiadanie... Hmmm... Tak jestem w klasie maturalnej, i tak powinnam się uczyć, a nie zakładać nowe blogi xD
Co do prologu... Nie wiem, czy wam się spodoba ( ogólnie nie umiem pisać prologów >.<) Wiem, że raczej niczego, albo niewiele da się z niego wywnioskować, ale o to mi chodziło xD
A! I przepraszam za błędy, jeśli jakieś zauważycie to dajcie mi znać, a poprawię ^.^

Szablon wykonany przez Melody